do deszczu nie wzywać ślusarzy

KLIʃE live centrum opatrzności bożej wilanów

według rozkładu

pędził
karawan

sarny
piły

las
się ścięli

jajka
waży

wagony
melduje

mebluje
oczy

usta
dopisuje

pointy
po ile ?

po chwilę
po wschody
zachodu

róż
w puzderku
pępowiny

krajobraz
trzymać

węgiel
w wannie
za rączki

obcinać
nie solić

nie gwizdać
do deszczu

nie wzywać
ślusarzy

nadaremno
nie starczy ich

na ołtarze
wynosić

wyłącznie
posegregowane
godziny
bez sierści

głów
zdziczałe
stokrotki

wysiedlić
do smaku

popieprzyć
się w nieznajomości

karawan

pędził
pędzi

będzie
pędził

według rozkładu
drogą
na oślep
przywiązany

jeszczy
szukać

wiel
podziwiać

nic
okrążać

krawędzie
wyspowiadać

nie przypiekać
za nadto

ani za po co
pomruków

sumienia
jak w banku

mieć
dom

dla psa
przygarnąć

zło
odszczekać

nędzę
mądrzyć

karawan
pędził

sarny
pospadały

las
się
zaziewał

po chwilę